Ale kolonia wydawała się wstrząśnięta. Niektórzy robotnicy szeptali między sobą. Być może wiedziała, co robi i planowała to od dawna. Kobieta skazana na dożywocie zrobiłaby wszystko, żeby przeżyć.
Ale jeśli jej celem było uniknięcie kary, dlaczego nie podała nazwiska ojca dziecka? Dlaczego nie wystąpiła wcześniej o amnestię? Dlaczego milczała przez miesiące? Wewnętrzne śledztwo utknęło w martwym punkcie.
Raportów przybywało. Każda odpowiedź rodziła dziesiątki nowych pytań. Nie brakowało kamer ani luk w zabezpieczeniach; wszyscy pracownicy ściśle przestrzegali przepisów. Prawda była oczywista.
Olga Pietrowna Kowalewa jest w ciąży. A jeśli jej zeznania są prawdziwe, to nie jest to wynik błędu technicznego, martwego pola kamery ani tajnego połączenia. Co się stało? Tej nocy dyrektor więzienia trzymał w rękach 30 stron raportów, wyników badań i nagrań wideo…
Więcej informacji na następnej stronie (reklama).
Jeśli chcesz kontynuować, kliknij przycisk poniżej.
Aby zobaczyć pełną instrukcję gotowania, przejdź na następną stronę lub kliknij przycisk Otwórz (>) i nie zapomnij PODZIELIĆ SIĘ nią ze znajomymi na Facebooku.